Nigdy nie wiem, jak zacząć. Więc może zacznę tak: CO TO JEST PRAWDA? Albo inaczej… Zadam Wam kilka pytań. Pomyśl. Albo lepiej. Rzucę kilka tez, zastanów się, czy się z nimi zgadzasz.
✅ Bóg stworzył człowieka na Swój obraz i podobieństwo.
✅ Kiedy patrzę na siebie/na drugiego człowieka, a szczególnie na małe dziecko, to doświadczam tego, że Bóg stworzył mnie/ich naprawdę cudownie.
✅ Bóg mnie kocha bez względu na wszystko. Zawsze. Niezmiennie.
✅ Bóg zawsze mnie chciał, od początku stworzenia świata, albo nawet przed – byłam/byłem w Jego zamyśle.
✅ Bóg pomaga mi w każdych okolicznościach i niezmiennie troszczy się o mnie.
PRAWDA? FAŁSZ?
Myślisz raczej, że prawda. I słusznie.
A teraz kolejny zestaw tez.
⛔ Jestem grzesznikiem i wielokrotnie zraniłem Boga, siebie i drugiego człowieka.
⛔ Kłamałam.
⛔ Kradłam.
⛔ Cudzołożyłam.
⛔ Składałem fałszywe świadectwo.
⛔ Biłem.
⛔ Upijałem się.
⛔ Gorszyłem.
⛔ Krzywo patrzyłem na sąsiada.
⛔ Obgadywałam koleżankę z pracy.
⛔ Zdradziłam. Boga. Siebie. Drugiego człowieka.
PRAWDA? FAŁSZ?
Smutna, ale także prawda. Bo skutki grzechu pierworodnego wciąż są widoczne w naszym życiu. Zostaliśmy skażeni grzechem. Jesteśmy grzesznikami.
Każdy medal ma dwie strony. Jestem uboga i nędzna. Bez Boga nic nie znaczę. Owszem. Potrafię być dobrym człowiekiem. Ale czy potrafię być prawdziwym człowiekiem?
A prawda o nas, ludziach, jest taka, że jako cudownie stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, zdolni jesteśmy do dobra, miłości, współczucia. Potrafimy pochylić się nad chorym i biednym, spojrzeć ze współczuciem, podzielić się dobrem, które mamy z drugim człowiekiem. Bolą nas wojny, kataklizmy, tragiczne wypadki. I tacy jesteśmy. Ale potrafimy też drugiemu przyłożyć i zabić go. Choćby tylko słowem. Potrafimy kłamać na potęgę, aby tylko zachować w czyichś oczach tzw. „twarz”. W imię przyjemności albo poszukiwania tzw. prawdy o sobie, zarzucamy swoje zobowiązania, które w pełnej wolności wzięliśmy na siebie, zdradzamy. Boga, Kościół, męża/żonę, dzieci, wiernych. Zapominamy, że wykorzystywanie czasu pracy dla celów prywatnych albo przywłaszczanie choćby drobnych rzeczy, powierzonych nam do wykonania tej pracy to zwykła kradzież, a obgadywanie koleżanki czy sąsiada, to również sianie zgorszenia.
❗ Bóg Cię kocha. To prawda. Bez względu na wszystko/ze wszystkim/pomimo wszystko. Jest miłosierny i nie ma dla Niego takiego grzechu, którego by Ci nie mógł wybaczyć, takiej słabości, z której nie mógłby Cię wyciągnąć.
Ale jest również sprawiedliwy i nawołuje Cię do życia w Prawdzie. A Prawda jest tylko Jedna. I Chrystus Nią jest. Bóg nieustannie wzywa nas do nawrócenia. Czeka na moment, w którym każde z nas stanie z Prawdą twarzą w Twarz. I pójdzie drogą swojego przeznaczenia. Ku świętości. ❗
I mówiąc to do Was, mówię to w pierwszej kolejności do siebie.
I życzę też sobie i Wam życia w Jedynej Prawdzie.
Niech nasze drogi będą drogami do świętości.
Doświadczyłam, że wszędzie dobrze, ale U BOGA najlepiej. I tym doświadczeniem pragnę się z Tobą dzielić.
Brak komentarzy