Tag przeglądający
CEL
Wczoraj ktoś bardzo bliski powiedział do mnie: Opowiedz mi o swoim jednym marzeniu.
Byłam zmieszana i zaskoczona. O marzeniu? Jak to o marzeniu? Ja w ogóle mam jakieś marzenia?
Czy pozwalam sobie na marzenia? Czy robię coś, by je zrealizować.
Była juź dość zaawansowana noc. Stałam na mrozie, wpatrzona w gwiazdy… Czy ja mam jakieś marzenie?
Nagle jedna z gwiazd przemknęła po niebie, i zgasła.
Jedna gwiazda. Za jedno marzenie.
I on nagle do mnie mówi: Przecież przed chwilą je wypowiedziałaś, to marzenie. Powiedziałaś, że chciałabyś mieć swoje miejsce, gdzie będziesz czuć się bezpiecznie, gdzie będziesz chciana i kochana.
Tak. Chciałabym.
Ale czy to marzenie można spełnić tu na ziemi? Przecież tu jestem tylko wędrowcem. Jednym z wielu. A moim jedynym celem tej wędrówki winno być NIEBO.
Czy więc to nie jest tak, że moim jedynym marzeniem, jest NIEBO?
Czy nie tam będę czuć się u siebie? Czy to nie tam będę na pewno czuć się kochana, chciana i bezpieczna?
Tak.
Dziękuję za to pytanie.
Bo już wiem.
NIEBO.
To jest moje jedyne marzenie.